W sobotnie popołudnie Kołodziej dał popis gry ofensywnej, regularnie nękając rywali atakami, ale wynik otworzył Patryk Koim, który wykorzystał sytuację sam na sam w 18. minucie.
Popularny Kojot mógł zanotować widowiskowy dublet, ale jego trafienia efektowną przewrotką nie uznał arbiter. W ostatniej fazie spotkania dublet zaliczył za to Kołodziej, który znów zrobił użytek ze swojej szybkości, trafiając po indywidualnej akcji na 2:0, a kilka minut później po kontrataku na 3:0.
Po zwycięstwie z Watrą podopieczni trenera Moskały awansowali na 4. lokatę, ale swojego meczu w tej kolejce nie rozegrał jeszcze LKS Jawiszowice, który może jeszcze wyprzedzić andrychowian.
W 17. kolejce Beskid zmierzy się na wyjeździe z liderem – Wisłą II Kraków – 4 listopada o 11.
gs