Swoją inspirację czerpię z głębokiego antyku, szeroko pojętej sztuki Mezopotamii i Egiptu. Lubię statykę i symetrię w rzeźbie, kryje się w niej majestat i uśpiona siła. Poza tym tajemnica i uspokojenie. Kiedy kilkukrotnie zwiedzałem Muzeum Sztuki Egipskiej w Turynie, pomiędzy wspaniałymi dziełami doznałem uczucia absolutnego wyciszenia, co zdarza się jedynie na bezludziu w górach lub w pustych świątyniach, znaczy w świątyniach pozbawionych nadmiaru ozdób, wypełnionych tylko echem kroków i niewyobrażalną ilością modlitw.

Piotr Bies – urodzony w 1961 r., absolwent PLSP im. Antoniego Kenara w Zakopanem, Wydziału Rzeźby ASP w Krakowie, doktor sztuk pięknych AS w Szczecinie, nauczyciel rzeźby w Liceum Plastycznym im. A. Kenara w Zakopanem.
Zajmuję się rzeźbą, rysunkiem, malarstwem, teatrem i poezją. Po drodze zdarzyło mi się kilkadziesiąt wystaw w kraju i za granicą, jak również kilkadziesiąt sympozjów rzeźbiarskich w Polsce, Europie i Nowej Zelandii razem.
Napisałem garść sztuk teatralnych, parę zostało zrealizowanych w Polskim Radio i teatrach tradycyjnych. Kilka tomików poezji, seria wykładów o sztuce. Jestem inicjatorem idei Karpackiej Akademii Sztuki, czyli instytucji opartej na tradycji artystycznej narodów zamieszkujących Karpaty. Byłby to powrót do literalnie rozumianego piękna, co szczególnie dziś jest potrzebne, gdy antysztuka i antykultura bazująca na skandalu i szokujących pomysłach, przy braku talentu, opanowała wszystkie czołowe galerie i uczelnie artystyczne.
Oprac. p Fot. ZB