Przed niedzielną konfrontacją jej gospodarze plasują się na trzecim miejscu i tracą pięć punktów do prowadzącego duetu – LKS Gorzów i Skawy Wadowice, ale mają rozegrane o jedno spotkanie mniej. Natomiast tuż za plecami targaniczan czai się właśnie Naroże, które również ma rozegrany jeden mecz więcej niż podopieczni Kamila Żmudy. Tłok jest zatem spory, a waga zawodów duża. Goście, którym wiosną idzie -delikatnie mówiąc tak sobie – przyjadą zapewne z chęcią przełamania ostatniej niemocy i zarazem żądzą zrewanżowania się za porażkę 2:3 poniesioną na własnym stadionie. Jednak „Pularysy” mają swój plan na to spotkanie, a biorąc pod uwagę fakt, że wystąpią przed własną, zawsze liczną, publicznością, to będą faworytem.
woc Fot. Wojciech Ciomborowski