Andrychowianie są na początku obecnego sezonu Jako IV ligi małopolskiej bardzo bramkostrzelni, trafiając rywali regularnie po kilka razy. Nie inaczej było w Trzebini, ale na gole trzeba było poczekać do drugiej połowy.
Wynik otworzył kilka minut po przerwie Dawid Nagi, który pięknie przymierzył z kilkunastu metrów w okienko bramki trzebinian. W 57. minucie było już 2:0 dla Beskidu po golu Dariusza Kapery, który głową zamknął centrę z rzutu rożnego. Wynik ustalił w końcówce Jakub Raszka, popisując się celnym strzałem z dystansu.
Trzebinianie mieli również kilka dogodnych okazji, ale zabrakło im skuteczności, aby choć zmniejszyć rozmiary porażki.
Po sześciu meczach podopieczni trenera Moskały mają na koncie 13 punktów i zajmują czwarte miejsce ze stratą dwóch oczek do prowadzącego LKS-u Jawiszowice. A już w najbliższą sobotę o 17 w Andrychowie Beskid zmierzy się z plasującym się w dolnej części tabeli Popradem Muszyna.
gs