Wcześniej pisaliśmy o sytuacji w Zagórniku (przeczytaj tutaj). Targanicka droga wprawdzie posypywana jest grysem, ale opady deszczu niszczą ludzki wysiłek w tym zakresie. Są odcinki w dramatycznej sytuacji. Nic więc dziwnego, ze mieszkańcy tego rejonu wioski, w tym części graniczącej z Sułkowicami z niecierpliwością czekają na inwestycję. Jedna z właścicielek nieruchomości liczy na to, ze poprawi się jej życie codzienne, bo po nawet niewielkich deszczach woda wlewa się na jej posesje i nawet do domu. To rezultat spadku terenu i nierówności na drodze. Poza tym są odcinki, które trzeba pokonywać slalomem albo lepiej w ogóle i wybrać jazdę naokoło, bo tak są „usłane” dziurami i wybojami. A jak to wygląda? To prezentujemy na zdjęciach.
jd Fot. Jacek Dyrlaga






