Sprzedawcy handlujący na tym placu nie są zadowoleni z sytuacji i nie są skorzy do przenosin na miejskie targowisko. Twierdzą, że tam wielu ich klientów po prostu nie przyjdzie. Niestety, w pobliżu nie ma alternatywnego placu. We worek sprzedawcy jeszcze zdążą rozłożyć swoje stragany, ale w piątek (w te dni jest tam handel) nie będzie to możliwe. Nie tylko z tego powodu, że dojazd przez Batorego będzie raczej niemożliwy, ale z innego – dzierżawca placu odda go na czas remontu wykonawcy, aby miał gdzie trzymać sprzęt i materiały.
Taka sytuacja ma trwać miesiąc – do 20 września, jak utrzymuje wykonawca remontu. Potem wszystko wróci do poprzedniego stanu.
O tym, jak w szczegółach wyglądają plan robót remontowych i organizacja ruchu napiszemy we wtorek, po rozpoczęciu prac. n


