Rządowa idea likwidacji sprawdzianu szóstoklasistów wzbudza sporo kontrowersji. Zdaniem jednych egzamin nie wnosił żadnych informacji o uczniu, zdaniem drugich to ingerencja w dobrze działający system.
– Egzamin weryfikował poziom nauczania i poziom wiedzy samego ucznia. Był reprezentatywną oceną ucznia, zarówno dla nauczyciela, jak i rodzica – mówi Andrzej Szafrański, dyrektor Gminnego Zarządu Oświaty w Andrychowie. – Poza tym sprawdzian szóstoklasisty można porównywać z egzaminem gimnazjalnym. Widać wtedy, jakie postępy zrobił uczeń.
Decyzji rządu broni Barbara Nowak, Małopolski Kurator Oświaty. – Przez wiele lat jako nauczyciel i dyrektor szkoły widziałam, jak uczniowie przeżywali ten sprawdzian. Dzieci źle znosiły stres, nie radziły sobie z sytuacją egzaminacyjną – mówiła w wywiadzie dla Dziennika Polskiego (wydanie z 6 kwietnia).
Janusz Uznański, dyrektor Zespołu Szkół Samorządowych w Sułkowicach-Łęgu również podkreśla stresogenny czynnik egzaminu. – Ten sprawdzian ma sporo mankamentów. Choćby odstępy czasowe pomiędzy poszczególnymi częściami egzaminu. Z drugiej strony służył pewnym wyliczeniom edukacyjnym. Pokazywał, jakie elementy w nauczaniu trzeba poprawić, był też pewną miarą tworzenia systemu edukacyjnego w gimnazjum – mówi dyrektor, który jest przekonany, że sprawdzanie kompetencji ucznia na zakończenie szkoły podstawowej nie zniknie. Być może zmieni się tylko formuła egzaminu.
Rozwiązaniem mógłby być egzamin wewnętrzny. – Musimy w jakiś sposób sprawdzić wiedzę naszych uczniów – mówi Dorota Zawada, dyrektor SP nr 4 w Andrychowie. – Poza tym egzamin jest dla nas pewną skalą porównawczą. Mówi o tym, jak wypadamy na tle innych szkół. Przygotowaliśmy próbny egzamin w oparciu o Gdańskie Wydawnictwo. Już wtedy wypadliśmy nieźle w zestawieniu z innymi szkołami Województwa Małopolskiego. Wiedzieliśmy nad czym musimy popracować.
W gminie Andrychów do sprawdzianu przystąpiło 450 szóstoklasistów. W Małopolsce pisało go 32 tys. uczniów. W pierwszej części uczniowie zmierzyli się z zadaniami z j. polskiego i matematyki. Na rozwiązanie zadań mieli 80 minut. W drugiej części odbył się egzamin z języka obcego.
A co na temat samego egzaminu sądzą uczniowie? O to pytaliśmy w dzisiejszej audycji Twojego Radia Andrychów (o wypowiedź poprosiliśmy szóstoklasistów z SP 4):
Krystian Skowron (VI a): Egzamin nie był trudny. Matematyka dla mnie była prosta. Trochę kłopotów sprawił mi język polski.
Natalia Mrowiec (VI a): Też miałam najwięcej problemów z języka polskiego. Nie czuję się dobrze w pisaniu opowiadań. Stres odczuwałam, gdy zasiadłam przy ławce.
Julia Talar (VI f): Zawsze mogłam napisać lepiej. Egzamin nie był jednak najtrudniejszy. Największy problem miałam z językiem obcym – obawiam się o test sprawdzający rozumienie ze słuchu. Nie stresowałam się. Dzień wcześniej starałam się wyluzować.
Jakub Arabas (VI f): Myślę, że będzie dobrze. Największym problemem była dla mnie matematyka.
Wiktoria Chrapkiewicz (VI e): Egzamin oceniam jako łatwy. Najwięcej kłopotów miałam z matematyką.
Maks Pawełek (VI e): Też uważam, że najtrudniejsza była matematyka. Myślę, że całkiem dobry wynik osiągnę z języka polskiego.