Zaprezentowano wydany już pośmiertnie jej niewielki tomik „Poza tęczą”. Tytuł wymyśliła i do publikacji doprowadziła Maria Biel-Pająkowa, która też spotkanie poprowadziła wraz z Krystyną Korbut-Płonką. Przypomniano postać nieżyjącej poetki, a zarazem oddanej ludziom, uśmiechniętej pielęgniarki. Była też wnikliwa analiza jej twórczości. Krystyna Korbut-Płonka przyrównała ją nawet do stylu Czesława Miłosza. Pojawiły się także odnośniki do Wisławy Szymborskiej i Juliusza Słowackiego. To co wyróżniało Wandę Naglik, to zwięzłość i ascetyczność. Poetka miała w dorobku około 150 wierszy. Kilkanaście z nich przeczytały obie prowadzące, a potem spontanicznie dołączyła znana poetka Emilia Berndsen. Kilka osób z publiczności, w tym siostra zmarłej, wypowiadało się o bohaterce.
Tomik poezji „Poza tęczą” można nabyć w Miejskiej Bibliotece Publicznej. Dochód będzie przeznaczony na prace związane z nagrobkiem zmarłej poetki. Nakład jest niewielki – to jedynie 100 egzemplarzy.
jd Fot. Jacek Dyrlaga


