Dokładnej daty powrotu Lima nie znamy. Szczegóły będą dopiero ustalane, bo przetransportowanie i montaż samolotu to spore przedsięwzięcie logistyczne.
– Samolot był w fatalnym stanie. Mocno posunięta korozja dolnej części kadłuba sprawiła, że prace musiały potrwać dłużej niż zakładano. Część elementów trzeba było po prostu wymienić – mówi Krzysztof Radwan, dyrektor muzeum.
Dalsze prace przy renowacji będą możliwe, gdy pogoda poprawi się, a temperatury pójdą w górę. Samolot jest pomalowany farbami podkładowymi. Dokończenie renowacji będzie możliwe, gdy zrobi się nieco cieplej (muzeum nie dysponuje ogrzewanym hangarem).