Z uwagi na warunki atmosferyczne spotkanie Beskidu II z Relaksem odbyło się nie na głównej płycie andrychowskiego klubu, lecz na bocznym boisku przy ul. Dąbrowskiego. Niepokonani w tym sezonie podopieczni Jakuba Skrzypca dali się dwukrotnie zaskoczyć i niespodziewanie przyszło im odrabiać straty. Sztuki tej dokonali jeszcze przed przerwą. Kontaktowego gola zdobył Daniel Budka, a do remisu doprowadził Łukasz Wronka.
W drugiej połowie andrychowianie co prawda kontrolowali wydarzenia na boisku, ale walili głową w mur. Nie tylko grzeszyli nieskutecznością, ale też szczęście im nie sprzyjało. O pechu może w szczególności mówić Budka, który posłał piłkę obok bramkarza i ta w normalnych warunkach wtoczyłaby się do bramki. Jednak dziś zatrzymała się w błocie.
Potknięcia andrychowian nie wykorzystał Sokół Przytkowice. Wicelider także na własnym obiekcie zremisował, tyle, że bezbramkowo z Sokołem Frydrychowice. – Nie patrzymy na rywali. Sportowa ambicja powoduje, że chcemy wygrywać w każdym meczu, więc remis nas nie satysfakcjonuje – powiedział po meczu z Relaksem Jakub Skrzypiec.
Beskid II Andrychów – Relaks Wysoka 2:2 (2:2)
* * * * *
Niespodziewanie sporych emocji przyniosło także starcie Halniaka II Targanice z Groniami Zagórnik. Wbrew wynikowi mecz nie był jednostronnym widowiskiem.
Nie ma co ukrywać, że zamykający stawkę targaniczanie nie byli faworytami konfrontacji z zagórniczanami, którzy jak zaczęli wygrywać, to już nie przestali. Tymczasem to gospodarze niedzielnego spotkania nie tylko objęli prowadzenie po bramce Przemysława Budy, ale też za sprawą tego samego zawodnika podwyższyli prowadzenie. – Co tu dużo mówić. Przespaliśmy pierwszą połowę. Dobrze, że obudziliśmy się w porę – mówi Michał Kowala, drugi trener Groni.
Sygnał do ataku dał Sebastian Łukasik, który jeszcze przed przerwą pokusił się o bramkę kontaktową, a już po zmianie stron dwukrotnie wykorzystał rzuty karne i szala zwycięstwa przechyliła się na stronę gości. A ci poszli za ciosem. Czwartą bramkę dla spadkowicza zdobył Kamil Gondko, zamieniając na gola dośrodkowanie z rzutu rożnego. Chwilę potem z dystansu piłkę w widły posłał Jakub Adamik. Na 6:2 dla Groni trafił Michał Kowala, a wynik ustalił Adrian Góra.
Halniak II Targanice – Gronie Zagórnik 2:7 (2:1)
* * * * *
Spory niedosyt po spotkaniu z Grodem Grodzisko czują piłkarze Leskowca Rzyki.
Co prawda do przerwy to goście z Grodziska prowadzili 1:0, ale po zmianie stron rzyczanie szybko wyrównali. A w zasadzie to jeden z obrońców Grodu po koronkowej akcji Leskowca skierował piłkę do własnej bramki. – Po strzelonej przez nas bramce kibice oglądali antymecz. My atakowaliśmy, a rywale tylko wybijali piłkę na auty. Szkoda straconych punktów, bo wypracowaliśmy sobie co najmniej cztery stuprocentowe sytuacje, ale je zmarnowaliśmy – mówi Adrian Żydek, grający trener Leskowca.
Leskowiec Rzyki – Gród Grodzisko 1:1 (0:1)
* * * * *
W tabeli prowadzi Beskid II Andrychów z dorobkiem 28 punktów. Szóste Gronie (15 punktów), a stawkę zamykają trzynasty Leskowiec (7 punktów) i Halniak II (3 punkty).
woc Fot. Wojciech Ciomborowski