Podopieczni Mateusza Siwca weszli w spotkanie znakomicie i już po czterech minutach cieszyli się z prowadzenia. Bramkę z prostopadłego podania Dariusza Marczyńskiego zdobył Jakub Mizera, popisując się ładnym strzałem w okienko.
– Szybko zdobyta bramka niewątpliwie nam pomogła, ale rywale nie odpuszczali i szukali swoich szans, szczególnie po stałych fragmentach gry. Nam długo brakowało znalezienia dobrych rozwiązań w kluczowych momentach akcji – mówi Mateusz Siwiec. W jego ocenie sytuację uspokoiła dopiero bramka strzelona w 39 min. przez Dariusza Marczyńskiego (z podania Adriana Prusa).
Po zawodach mogło być jeszcze przed przerwą, ale po zarówno po uderzeniu Jakuba Mizery, jak i chwilę później Łukasza Rajdy piłka zamiast do siatki trafiła w poprzeczkę i goście jeszcze byli w grze. Ich zapał osłabł jednak błyskawicznie na początku drugiej połowy. W 47 min. gdy tuż przed polem karnym sfaulowali Adama Bodziocha, a bezpośrednio z rzutu wolnego sprawiedliwość wymierzył Marcin Janosik. Trzy minuty potem Jakub Mizera dopadł na 25 metrze do bezpańskiej piłki i nie dał szans bramkarzowi gości na skuteczną interwencję.
Nakręceni i zmotywowani roczynianie szukali kolejnych okazji bramkowych i nie tylko je znajdywali, ale i wykorzystywali. W 58 min. Dariusz Marczyński wycofał piłkę na 16 metr do Marcina Janosika, który mierzonym strzałem podwyższył już i tak wysokie prowadzenie. Na 6:0 z wydatną pomocą bramkarza trafiał Jakub Mizera, a w 85 min. zainicjowaną przez Tomasza Balona akcję wykończył idealnie Kamil Kierczak. – Przełamujemy się i to bardzo cieszy – komentuje udane spotkanie Mateusz Siwiec.
Burza Roczyny – Przełęcz Kossowa 7:0 (2:0)
woc Fot. Jakub Brzeski