Właściciel auta, kulturysta Jacek Ratusznik, oddał ten samochód do jednego z warsztatów w Andrychowie na diagnostykę. Ktoś do niego wsiadł… i widocznie nie zapanował nad mocą samochodu. Jak relacjonuje Jacek Ratusznik, auto przebiło betonowe ogrodzenie i zatrzymało się na drzewach. Kierowca wraz z pasażerem oddalił się z miejsca zdarzenia. Sprawą zajmuje się policja.
rf Fot. DK52info