W sobotni wieczór drużyna MKS-u od początku panowała na parkiecie, wygrywając dwa pierwsze sety do 14 i 18. W trzeciej partii tyszanie złapali kontakt, prezentując się skuteczniej i zwyciężając do 18. W czwartym secie sytuacja wróciła jednak do stanu z początku meczu i to znów MKS był górą do 18.
Po ośmiu kolejkach zespół Macieja Fijałka ma więc na koncie 18 punktów i wciąż plasuje się w czołówce tabeli, tracąc do drugich Karpat Krosno tylko jedno oczko. A już za tydzień andrychowianie zagrają na wyjeździe z niżej notowanymi Błękitnymi Ropczyce.
gs