Pierwsza partia upłynęła pod znakiem dominacji drużyny przyjezdnych, którzy seryjnie punktowali i szybko wypracowali sobie solidną przewagę, wychodząc na prowadzenie. MKS stracił nie tylko seta, ale i Marcina Zabawę, który z powodu urazu musiał opuścić boisko.
W drugiej partii sytuacja diametralnie się odmieniła i to podopieczni Macieja Fijałka i Piotra Munika przejęli inicjatywę. Kilkupunktowa przewaga sukcesywnie była utrzymywana aż do końca tej partii, a więc zrobiło się 1:1.
Najwięcej emocji było w trzecim secie, który od początku wydawał się takim, który może zadecydować o losach całego meczu. Obie drużyny szły łeb w łeb, ale końcówka należała do andrychowian, którzy wygrali do 23 i wyszli na prowadzenie 2:1. W czwartej partii MKS poszedł za ciosem, wygrał do 17 i przypieczętował zwycięstwo 3:1.
Po dwóch meczach andrychowscy siatkarze mają więc na koncie dwa zwycięstwa i komplet punktów. W trzeciej serii spotkań MKS na wyjeździe zagra z TKS-em Tychy.
gs





















