Arkady Paweł zorganizował sobie niezwykłą wyprawę – fiatem 126p przejechał przez Afrykę. Przygodę z maluchem rozpoczął w Kairze. Jak sam przyznaje, podczas samej podróży nie doszło do żadnej poważnej usterki samochodu. Zepsuł się tuż przed wyprawą.
Największym problemem było jednak odzyskanie samochodu z portu w Egipcie. Załatwianie spraw administracyjnych zajęło dwa tygodnie, pochłonęło ponad połowę budżetu całej wyprawy. – Chciałem jak najszybciej opuścić Egipt. Straciłem tu mnóstwo czasu – opowiadał.
W Sudanie zmagał się niezwykłym upałem, temperatura przekraczała momentami 50 st. C. Walczył z zalegającym na drogach błotem w Ugandzie, kurzem i afrykańską „tarką” w Tanzanii. Ale poznał w podróży wspaniałych ludzi, zobaczył niezwykłe miejsca.
Ogółem wyprawa trwała ponad trzy miesiące, „maluch”, przejechał 16 tys. km (meta w RPA). Podczas podróży powstał film, którego fragmenty publiczność mogła oglądać podczas spotkania.
Maluchem przez Afrykę
Kultura, 09 czerwca 2015 08:58
Wielu nie wierzyło w tę wyprawę. Udało mu się i teraz o niej opowiada. W poniedziałek 8 czerwca gościem cyklu Andrychowski Wagabunda był Arkady Paweł Fiedler, wnuk słynnego pisarza i podróżnika, Arkadego Fiedlera.
