Sobotnia (15.00) konfrontacja Beskidu II z Sokołem Przytkowice już od kilku dni elektryzuje kibiców nie tylko w mieście nad Wieprzówką oraz w podkalwaryjskiej wiosce. Przed nami bowiem jedno z najciekawiej zapowiadających się starć nie tylko kolejki, ale i całej rundy, a być może sezonu. Wszak niepokonani andrychowianie zmierzą się z innym zespołem, który jesienią także jeszcze nie tylko nie poznał smaku porażki, ale nawet nie zremisował. Goście mogą pochwalić się najlepszą obroną w lidze (w 7 meczach stracili 6 bramek), ale za to gospodarze dysponują ogromną siłą rażenia – 37 zdobytych bramek. Czy zatem górą będzie ofensywie usposobiony Beskid II, czy też bardziej defensywny – Sokół? A może podział punktów? Tego dowiemy się jutro kilka minut przed 17.00.
Godzinę później niż Beskid II i Sokół do zmagań przystąpią rezerwy Halniaka Targanice. Na własnym stadionie podejmą Orła Radocza. Przed nami zatem spotkanie o przysłowiowe „sześć” punktów, gdyż gospodarze zawodów tracą do gości trzy „oczka”.
W niedzielę o 15.00 kolejne ciekawe widowisko. Leskowiec Rzyki dotychczas zapunktował aż cztery razy, ale tylko raz wygrał. Gronie Zagórnik po zdobycz sięgnęły tylko dwa razy. Ale za to dwukrotnie triumfowały, a do tego było to w dwóch ostatnich meczach. A to oznacza jedno. Spadkowicz z A klasy jest wyraźnie na fali i to on w niedzielę wydaje się być faworytem.
woc Fot. Wojciech Ciomborowski