Obecnie targaniczanie plasują się na dwunastej pozycji, ale do swoich jutrzejszych rywali, którzy na tern moment okupują dziesiątą lokatę, tracą tylko trzy punkty. Będzie to zatem przysłowiowy mecz o sześć punktów, a zarazem – jak się wydaje- właśnie dziesiąte miejsce po rundzie jesiennej, gdyż jedenasty w stawce LKS Gorzów ma niewielkie szanse na wygraną w konfrontacji z Victorią Jaworzno.
A co do spotkania w Suchej Beskidzkiej (początek o 14.00), to obie drużyny dysponują podobnym potencjałem. Tyle, że podopieczni Kamila Żmudy zdobywają dużo bramek, ale jeszcze więcej ich tracą. Prowadzeni przez dobrze znanego w środowisku Krzysztofa Wądrzyka suszanie nie są tak bramkostrzelni, ale i ich defensywa daje się zaskoczyć znacznie rzadziej niż targaniczan. Co najistotniejsze ewentualny triumf pozwoli gościom opuścić ostatnie miejsce w stawce, który na koniec sezonu może okazać się spadkowym.
woc Fot. Wojciech Ciomborowski