UWAGA Wyciek oleju do górskiego potoku, 300m od rezerwatu Madohora w Beskidzie Małym
Podczas spaceru po lesie zauważyliśmy wielką plamę oleju rozlanego na glebie, która powoli przedostawała się do potoku Rzyczanka (dopływ Wieprzówki)
To bezpośrednie skażenie zarówno gleby, jak i wody w potoku miało miejsce na niewielkim wypłaszczeniu terenu, tuż pod wznoszącą się w górę nową drogą zrywkową, wyrytą w zboczu góry, wg.planu Nadleśnictwa Andrychów.
Do lasu wstęp pojazdami mają jedynie leśnicy (czy upoważnieni przez nich ludzie), jak i myśliwi…
Pierwszy raz niewielką plamę w tym miejscu zauważyliśmy ponad 2 tygodnie temu, lecz od tego czasu nie tylko jej nie uprzątnięto, ale wręcz skażenie powiększyło się. To oznacza, że doszło do co najmniej dwóch wycieków oleju w tym miejscu. Możemy przypuszczać, że mogło być ich także więcej, gdyż nawet padające deszcze nie zmyły tej plamy przez dwa tygodnie
Alarmujemy – to teren źródliskowy, kluczowy dla ujęć wody zaopatrującej całą gminę Andrychów.
Wg. map leśnych to wydzielenie 156a, czyli proponowane przez mieszkańców gminy oraz naukowców jako przyszły obszar rezerwatu Madohora. I właśnie w tym dokładnie miejscu znajduje się droga, którą pokonują ciężkie maszyny leśne pod nadzorem leśników. Olej hydrauliczny jest w takich maszynach używany standardowo.
To niestety także miejsce oznaczonych do wycinki 140-letnich buków i jodeł. O tym szczegółowo napiszemy w kolejnych postach.
▪︎ Dlaczego lasy tak istotne dla ujęć wody dla całego rejonu są wciąż eksploatowane ciężkim sprzętem?
▪︎ Dlaczego leśnicy nie nadzorują stanu zleconych prac (swoją drogą całkowicie szkodliwych) w tak wrażliwych ekosystemach?
▪︎ Dlaczego w ogóle wycina się w nich najstarsze drzewa, od których zależy stabilność hydrologiczna rejonu, a w szerszym kontekście także kraju?
To one pełnią kluczową rolę w procesie ochrony źródeł (same Lasy Państwowe nazywają te lasy wodochronnymi) i tym samym zmniejszają potencjalne skutki suszy. Według geohydrologa prof. Mariusza Czopa „jedyne narzędzie ochrony zasobów wodnych w naszym rejonie, to zatrzymanie prac leśnych w rejonie zlewni”, czyli dokładnie w tych fragmentach beskidzkich lasów gminy Andrychów
Nadleśnictwo Andrychów Lasy Państwowe: jako mieszkańcy wzywamy was do natychmiastowej zmiany planów i wstrzymania jakichkolwiek prac leśnych w oddziałach 156 i 157, czyli w najbliższym otoczeniu Madohory, w planowanym objęciem ochroną rezerwatową lesie.
Wymagamy też wyjaśnienia sprawy i natychmiastowego zlikwidowania plamy oleju.
Zgłoszenie także zostało przesłane do Główny Inspektorat Ochrony Środowiska.
Fot. Facebook Chronię Beskid Mały