Ustalając skład na spotkanie z Olimpią trener Mateusz Siwiec musiał z konieczności pominąć dwóch kluczowych zawodników. Nie mógł skorzystać z usług Pawła Dwornika, któremu przyszło pauzować z powodu czerwonej kartki jaką ujrzał tydzień temu w meczu ze Skawą Jaroszowice. Natomiast na treningu kontuzji nabawił się Radomił Romian.
Samo spotkanie lidera z wiceliderem było typowym meczem walki. Sędzia ustawił przy tym dość nisko dopuszczalny poziom twardości w grze i często przerywał akcje obu drużyn, odgwizdując przewinienia. Nie żałował przy tym zawodnikom kartek. W efekcie i Burza, jak i Olimpia kończyły zawody w niepełnych składach. Gospodarze musieli sobie radzić w dziesiątkę przez 45 min. W głupi sposób drugie „żółtko” zarobił Adam Mizera, który mają już na koncie jedno upomnienie wdał się w kłótnię z arbitrem i musiał udać się pod prysznic minutę przed końcem pierwszej połowy. Przyjezdni w osłabieniu grali zaledwie ostatnie 10 minut.
Rywalizujący jeszcze w pełnym składzie roczynianie mogli objąć prowadzenie w pierwszej połowie, ale po strzale Marcina Janosika piłka trafiła w słupek. Dużo więcej szczęścia miał Jakub Witkowski w 54 min. Po rzucie wolnym uderzył po długim rogu. Nikt i nic nie zatrzymało piłki zmierzającej do siatki. Bliscy podwyższenia wyniku byli Marcin Janosik, mocno uderzając z powietrza oraz Jakub Mizera, który pomylił się minimalnie i piłka minęła o centymetry światło bramki.
Goście do wyrównania doprowadzili pięć minut przed końcem meczu. Wywalczyli rzut rożny, po którym do piłki doszedł Bartosz Praciak. – Pozostaje nam niedosyt, bo choć graliśmy w osłabieniu, to rywal nie stwarzał sobie sytuacji bramkowych. Wiedzieliśmy, że będą zagrywali długie piłki i byliśmy na to przygotowani. W tej jednej akcji popełniliśmy błąd. Zawiodła komunikacja, gdyż obrońca czekał na interwencję bramkarza – mówi trener Mateusz Siwiec. Dodaje, że sezon jest jeszcze długi i wiele się w nim wydarzy. Tym bardziej, że na dalsze poczynania drużyn w coraz większym stopniu będą miały wpływ braki kadrowe spowodowane kontuzjami i pauzami za kartki.
Burza Roczyny – Olimpia Chocznia 1:1 (0:0)
woc Fot. Wojciech Ciomborowski
