Spotkanie w Brzesku szybko ułożyło się po myśli andrychowian, którzy nie mogli pozwolić sobie na utratę punktów w starciu z rywalem, który już nie ma szans na utrzymanie. Do przerwy podopieczni trenera Tomasza Moskały zaaplikowali zespołowi z Brzeska trzy gole, a w drugiej części gry podwoili ten dorobek, sięgając po pełną zdobycz. Łupem bramkowym podzielili się: Dariusz Kapera, Patryk Matysek (dwa gole), Eryk Ceglarz, Dawid Nagi i Kacper Śleziak.
Andrychowianie dopisują więc do swojego konta komplet punktów i mają ich już 41, ale ich sytuacja wciąż jest bardzo trudna. W walce o utrzymanie pozostaje aż siedem drużyn, które dzielą w tabeli raptem cztery punkty, bo szesnasta Limanovia ma 38 oczek, a dziesiąta Wolania Wola Rzędzińska 42. Beskid plasuje się obecnie na bezpiecznym, trzynastym miejscu.
Już w najbliższą sobotę kolejne arcyważne spotkanie. Zespół Tomasza Moskały w Andrychowie o godzinie 17 zmierzy się z trzecim w tabeli LKS-em Jawiszowice. Później czekają Beskidowców jeszcze starcia z Unią Oświęcim na wyjeździe i z Dalinem Myślenice u siebie.
gs