Kalwarianie przyjechali do Andrychowa w mocnym składzie, bo latem do tej drużyny dołączył między innymi doświadczony na ekstraklasowym poziomie Rafał Boguski. Mimo to początek spotkania był wyrównany, a zespół Beskidu odważnie konstruował akcje ofensywne. Wynik otworzyli jednak piłkarze z Kalwarii za sprawą Bentkowskiego, który idealnie przymierzył z rzutu wolnego, umieszczając piłkę w siatce.
Na kolejne bramkowe okazje nie trzeba było długo czekać, bo andrychowianie sunęli z atakami, ale kilkukrotnie brakowało im skuteczności. Wreszcie Dawid Nagi popisał się pięknym uderzeniem z dystansu, po którym bezradny golkiper Kalwarianki odprowadził tylko piłkę wzrokiem. Do przerwy był więc remis, a druga odsłona rozpoczęła się lepiej dla Beskidu, bo parę minut po jej rozpoczeciu w sytuacji sam na sam Daniel Budka podwyższył na 2:1. Radość andrychowian trwała jednak bardzo krótko, bo raptem kilkadziesiąt sekund wystarczyło Kalwariance na wyrównanie – Stanek zaskoczył Zarembę precyzyjnym strzałem z kilkunastu metrów tuż obok słupka.
Mecz był otwarty i widowiskowy, oba zespoły aktywnie atakowały rywala, ale ostatnie słowo należało do przyjezdnych. Po rzucie rożnym futbolówka bezkarnie przefrunęła niemal przez całą szerokość bramki, więc Stanek z najbliższej odległości wpakował ją do siatki, ustalając wynik na 2:3. Później podopieczni trenera Tomasza Moskały mieli jeszcze kilka dobrych okazji, ale wobec słabej tego dnia skuteczności nie podnieśli z murawy nawet jednego punktu.
W drugiej kolejce piłkarze Beskidu Andrychów powalczą z beniaminkiem, BKS-em Bochnia, na wyjeździe w sobotę 12 sierpnia o 18. Kolejny mecz w Andrychowie już 15 sierpnia o godzinie 15 z następnym beniaminkiem, Niwą Nowa Wieś.
gs fot. Grzegorz Sroka
















































