Psie nosy okazały się niezastąpione, zlokalizowały i oznaczyły szczekaniem źródło wydobywania się molekuł zapachowych zaginionego w bardzo ciasnych i niedostępnych zakamarkach kotłowni.
Tysiące godzin treningów udowodniły, że czworonożny ratownik jest bezcennym „narzędziem”. Abi (prawie sześcioletnia suczka rasy labrador) i Gary (prawie pięcioletni pies rasy labrador) posiadają wraz ze swoimi przewodnikami uprawnienia do udziału w akcjach poszukiwawczo-ratowniczych (SAR) na gruzowiskach zawalonych budynków i w przestrzeni otwartej.
Podczas setek wspólnych treningów potrafiły nie przeszkadzając sobie współpracować i jednocześnie uzupełniać się. Obecnie są najstarszymi psa ratowniczymi w jednostce OSP Wieprz i uczą kolejne pokolenia psich ratowników.
Każdy trening dla zespołu ratowniczego (przewodnika i psa) jest jak realna akcja, a każda realna akcja poszukiwawczo-ratownicza jest bezcennym doświadczeniem i sensem rozwijania kynologii ratowniczej. Dzisiejsza akcja SAR to kolejny sukces kynologiczny dzięki dotychczasowej współpracy wielu służb i organizacji publicznych, które nie boją się współpracować by dbać o nasze wspólne bezpieczeństwo. Gmina Wieprz oraz Starostwo Powiatowe w Wadowicach, Urząd Marszałkowski w Krakowie, Małopolska , Komenda Powiatowa PSP w Wadowicach, JRG PSP w Wadowicach, JRG Andrychów , SA PSP w Krakowie – Wydział Szkolenia Specjalistycznych Grup Ratowniczych w Nowym Sączu , Komenda Wojewódzka PSP w Krakowie Przedstawiciele, funkcjonariusze, pracownicy tych instytucji dołożyli swoje bezcenne „grosze” do rozwoju pracy naszych psów ratowniczych – dziękujemy!
Dziękujemy wszystkim Pozorantom, którzy odgrywają dla psów ratowniczych i kandydatów rolę osoby zasypanej, zaginionej, uwięzionej, potrzebującej pomocy podczas treningów SAR na Poligon treningowy psów ratowniczych w Wieprzu – czytamy na facebooku OSP Wieprz.


















Źródło: OSP Wieprz